Materiał
z webinaru zorganizowanego przez SWPS Strefa Psyche.
Rozmowa z profesorem Tomaszem Grzybem,
prowadzona przez Zofię Szymal
z 27.03.2020r.
Jak się uczyć w domowym zaciszu, a
nie w szkole? No właśnie, że teraz to często nie jest zacisze, często to raczej
pole bitwy o transfer. Sami więc musimy zbadać o to, by stworzyć sobie
odpowiednie warunki. Sugestie profesora są zbieżne z tymi, które są zawarte w
innych podobnych materiałach (patrz: Poradnia/Publikacje Poradni/Jak motywować
siebie do pracy zdalnej?). W materiale podane zostaną więc inne treści, których
nie omówiono w tamtych materiałach.
1.
Zacząć
od porządku w miejscu nauki. Można to nawet potraktować jako sposób na
ogarniającą panikę, że tego za dużo, że nie zdążę, przygotowując sobie miejsce
do pracy, organizując odpowiednio przestrzeń.
2.
Jeśli
mamy się łączyć, np. przez Skypea, z wykładowcą, z nauczycielem, to warto też
zadbać o poczucie bezpieczeństwa dotyczące własnej przestrzeni domowej,
upewnić się, że nikt że nie zobaczy tego, czego nie chcemy by zobaczył (sam
profesor używa funkcji „rozmytego tła”).
3.
Konieczne
jest ustalenie pewnych reguł w domu, zrobienie planu, kto kiedy korzysta
z laptopa i innych urządzeń. Jeśli otoczenie ma zwyczaj przeszkadzać, np. wchodzi
babcia i proponuje herbatę w trakcie uczenia, czym oczywiście może doprowadzać
do szału, to tym bardziej warto odbyć naradę rodzinną. Trzeba wyjaśnić, że nie
możecie się skupić, musicie unikać „dystraktorów” (czynników zakłócających.
Możecie się umówić, że jeśli na drzwiach wisi tabliczka „Nauka”, lub inna, to
jest to sygnał, żeby nikt nie przeszkadzał. A herbatę chętnie wypijecie
z babcią (ale na pewno to trzeba zrobić) o ustalonej przez Was razem godzinie. Negocjujmy!
z babcią (ale na pewno to trzeba zrobić) o ustalonej przez Was razem godzinie. Negocjujmy!
4.
Największym
problemem oczywiście jest zmotywowanie się do uczenia, do zabrania się do tego,
zwłaszcza, kiedy nic nie motywuje, a wszystko rozprasza. Tu niezwykle istotne
jest zachowanie rutyny dnia (o czym więcej we wzmiankowanym już
materiale). Kolejna rzecz, która może być pomocna, to robienie planów. Plany
lepiej jest sobie układać nie wskazując ram czasowych, a stawiając sobie
konkretne cele. Zamiast zaplanować uczenie się przez 2 godziny, lepiej ustalić
sobie, że opanuje się np. 2 lekcje z biologii. Dobre, przemyślane plany są o
tyle istotne, że trudniej jest nam się aktualnie do czegoś zabrać, łatwiej
sobie powiedzieć, gdy siedzimy w domu „Mam czas”.. Poza tym, kiedy coś jest
trudne, mamy dużo do nauki, to tym bardziej mamy skłonność do odwlekania,
szukania czynności zastępczych i ostatecznie rezygnowania z wykonania zadania.
Plan może nas przed tym uchronić. Robiąc plan pamiętajmy o tym, żeby zostawiać
sobie margines czasowy, nie planujmy za dużo. Badania wskazują, że wszyscy mamy
skłonność do „niedoszacowywania” czasu. Jeśli zaplanujemy za dużo i nie
wykonamy tego, co zaplanowaliśmy, to będziemy sobą rozczarowani, zniechęceni.
Można by rzec: „Mierz siły na zamiary.”
5.
Za
wykonanie punktu z planu oczywiście nagradzamy siebie. Samo odhaczenie
punktu jest nagradzające („Następne zrobione, dokonałem tego”). Możemy się
nagrodzić jakąś ulubioną czynnością, np. zagramy w coś. Tu widać dlaczego warto
sobie określać te zadania do wykonania, a nie czas jaki na to poświęcimy. Jeśli
zaplanujemy sobie 2 godziny nauki, a potem nagrodę, to niezależnie od tego, co
po tym czasie umiemy, co robiliśmy w tym czasie, damy sobie nagrodę. Ale czy
coś będziemy umieć?
6.
Trzeba
odstawić wszystko, co rozprasza, komunikatory, telefony, włączony czat
w tle, to wszystko odwraca uwagę i utrudnia uczenie się.
w tle, to wszystko odwraca uwagę i utrudnia uczenie się.
7.
A
co sprzyja koncentracji uwagi? Tu istotna jest wiedza o sobie samym,
o własnych preferencjach w zakresie uczenia się. Może być istotna pora dnia,
w której się uczymy. Niektórzy lepiej uczą się rano (tzw. skowronki), niektórzy wieczorem (tzw. sowy). Na pewno nie jest to noc, choć mogłoby się wydawać, że wtedy jest cicho, bez rozpraszaczy. Sen jest niezbędny do tego, żeby prawidłowo funkcjonować i się uczyć, trzeba więc zadbać o wyspanie się.
o własnych preferencjach w zakresie uczenia się. Może być istotna pora dnia,
w której się uczymy. Niektórzy lepiej uczą się rano (tzw. skowronki), niektórzy wieczorem (tzw. sowy). Na pewno nie jest to noc, choć mogłoby się wydawać, że wtedy jest cicho, bez rozpraszaczy. Sen jest niezbędny do tego, żeby prawidłowo funkcjonować i się uczyć, trzeba więc zadbać o wyspanie się.
8.
Ważne
jest odpowiednie zmotywowanie się do pracy. Tu pomocne jest zgodne
z planem wstawanie, można zacząć dzień od porcji ćwiczeń fizycznych (niestety teraz już nie pobiegamy, bo nie wolno – przyp. opracowującej), co samo w sobie powinno być mocno satysfakcjonujące. Niewprawionym może wystarczy satysfakcja z samego faktu wstania o zaplanowanej godzinie. Profesor wspomina nawet o aplikacji, która pozwala odhaczać nam kolejne punkty z planu, tworząc coś w rodzaju łańcuszka. Okazało się bowiem, że ludzie niechętnie zrywają po 2, 3 dniach taki łańcuszek i to może motywować. (uwaga opracowującej: mój syn, pracujący zdalnie od dłuższego czasu ma swoją energetyzującą, motywującą go muzykę, ale nie musi to być skuteczne dla każdego).
z planem wstawanie, można zacząć dzień od porcji ćwiczeń fizycznych (niestety teraz już nie pobiegamy, bo nie wolno – przyp. opracowującej), co samo w sobie powinno być mocno satysfakcjonujące. Niewprawionym może wystarczy satysfakcja z samego faktu wstania o zaplanowanej godzinie. Profesor wspomina nawet o aplikacji, która pozwala odhaczać nam kolejne punkty z planu, tworząc coś w rodzaju łańcuszka. Okazało się bowiem, że ludzie niechętnie zrywają po 2, 3 dniach taki łańcuszek i to może motywować. (uwaga opracowującej: mój syn, pracujący zdalnie od dłuższego czasu ma swoją energetyzującą, motywującą go muzykę, ale nie musi to być skuteczne dla każdego).
9.
Osobny
problem mają maturzyści, którzy nie wiedzą, czy będzie matura, czy nie.
Mogą sobie mówić „Po co się uczyć, potem zapomnę”. Tu profesor zwraca uwagę na
to, że może to jest dobry moment, żeby przestać się skupiać na wyniku (czyli
ocena na świadectwie, zaliczenie matury, choć jest to bardzo ważne), ale
zastanowić się i zobaczyć sens uczenia się. „Po
co się uczę?” Ale nie w znaczeniu, że nie jest to potrzebne, a co dzięki
temu się zyska. „Chcę iść na studia, wiedza z tego na pewno mi się potem
przyda, przybliża mnie to do tego celu”. Warto zainteresować się, zwrócić uwagę
na to, jak ta wiedza może się w życiu przydać, jak można ją wykorzystać (Ale
czy w tych nietypowych okolicznościach stać młodego człowieka na
zainteresowanie własnym rozwojem? Proszę się przekonać samemu – przyp.
opracowującej).
10. Jak motywować młodsze dzieci? Tu
jasne jest, że im młodsze dziecko, tym większy wysiłek leży po stronie
opiekuna. Warto wykorzystywać zainteresowania dzieci, one są ciekawe świata.
Warto pokazywać im pewne zagadnienia odnosząc się do otaczającej
rzeczywistości. Warto też stosować krótkie i często zmieniające się aktywności,
żeby dziecko się nie znudziło. Na pewno nie trzeba oczekiwać
w tych warunkach idealnego wykonania. Idealnie zrobi może rodzic, ale dziecko niczego się nie nauczy.
w tych warunkach idealnego wykonania. Idealnie zrobi może rodzic, ale dziecko niczego się nie nauczy.
11. Jeśli materiału jest za dużo? Na
początek sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest. Czy zrobiłem sobie plan, czy go
realizowałem, czy tylko siedziałem w przekonaniu, że cały czas się uczyłem i
się nie udało. Jeśli jednak po
przeanalizowaniu wydaje się, że zrobiło się, co powinno i nadal nie zostało wszystko
zrobione, to warto przedyskutować to z kim obiektywnym, z rodziną, czy tez to
tak widzą. Jeśli nadal wychodzi, że jest tego za dużo, można dać sygnał
nauczycielowi. Trzeba poinformować o tym co się wykonało, a dalej nie osiągnęło
się zamierzonego efektu. Może trzeba coś zmienić. Warto pamiętać, że
nauczyciele zostali zmuszeni do wprowadzenia systemu zdalnego w tydzień. Nikt
nie był do tego przygotowany. Trzeba wyrozumiałości po obu stronach.
Do roboty więc. Zachęcam do
zapoznania się z Materiałem „Jak motywować się do pracy zdalnej?”, do
zapoznania się z webinarem dla młodzieży
„Trening umysłu – naucz się lepiej uczyć” https://www.youtube.com/watch?v=4Fxse6vx2sY&feature=youtu.be
Można
też skorzystać z Publikacji Poradni/Edukacja/Mnemotechnika we współczesnej
edukacji.
Opracowała
Beata Dyjas, psycholog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz